Polecany post

Rzeczy, których nie mam

     Wygląda na to, że nie mam planu i za bardzo nie wiem, kim jestem. Co, mówiąc oględnie, jest sytuacją beznadziejną, bo wynika z n...

poniedziałek, 5 lutego 2018

5 lutego (sobota)




Było jej smutno, po prostu smutno. Nie miała nad czym się rozwodzić. To bardzo nieskomplikowane i szczere uczucie – taki smutek, banalny i nieciekawy, ale przy tym bardzo silny i niewyleczalny farmakologicznie. Na depresję, lęki, stres, bezsenność można garściami łykać pigułki, na smutek pozostaje tylko spacer we mgle. Miała wrażenie, jakby wszyscy ludzie na świecie spali i jakby mieli się już nigdy nie obudzić, a ona miała do swojej własnej, wyłącznej dyspozycji cały świat złożony z wyludnionych miejsc i porzuconych rzeczy. Taka sceneria skłaniała do refleksji, więc chcąc nie chcąc zaczęła myśleć o tym, co sama porzuciła.


 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz